poniedziałek, 29 czerwca 2015

Rozdział 2

Wstałam o 8:15, od razu się ubrałam i poszłam do kuchni zjeść śniadanie. Pogoda dzisiaj była wspaniała, od samiutkiego ranka  świeciło słońce, no ale w końcu jest sierpień. Gdy już byłam najedzona napisałam do Oli:
-Cześć, jestem w Bełchatowie, Spotkamy się?
-Witaj kochana, jasne że tak, gdzie i o której?-Ola odpisała bardzo szybko
-To może w galerii o 10:30?
-Okej, a co ty w ogóle robisz w Bełchatowie?
-Od wczoraj mieszkam, ale wszystko ci opowiem na spotkaniu. Teraz muszę się jeszcze rozpakować . Do zobaczenia.
-Aha no dobrze, do zobaczenia.
Po odczytaniu SMSa odłożyłam telefon na stolik i zaczęłam układać swoje rzeczy. Zanim się obejrzałam była już 10:05. Wybrała odpowiedni strój i poszłam do łazienki uczesać się i zrobić lekki makijaż. O godzinie 10:20 wyszłam z domu i spacerkiem poszła w stronę galerii. Gdy już tam dotarłam, czekała na mnie tam Ola. Wyściskałyśmy się za wszystkie czasy, i usiadłyśmy do stolika. Opowiedziałam Oli dlaczego przeprowadziłam się do Bełchatowa, a później rozmawiałyśmy na inne różne tematy. Po około 2 godzinach postanowiłyśmy się już zbierać do domu. Ola, zanim się rozeszłyśmy w swoje strony zaprosiła mnie na imprezę imieninową. Chętnie się zgodziłam. Gdy zaszłam do domu włączyłam telewizje i nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Wstałam o 16:45, a impreza u Oli była o 18. Zjadłam coś, umyłam się i przebrałam w moją ulubioną sukienkę i wysokie szpilki. Oczywiście postawiłam na lekki makijaż i rozpuszczone włosy. O 17:45 byłam już gotowa do wyjścia. Zamknęłam mieszkanie i ruszyłam w stronę domu Oli. Gdy znalazłam się pod podanym adresem byłam zdziwiona tym, że moja przyjaciółka mieszka w takim wielkim domu. W progu przywitała mnie Ola, lecz nie sama tylko z mężczyzną przy boku.
-Hej, dobrze że jesteś.
-Cześć, bardzo śliczny masz dom.
-Yym..., może mnie przedstawisz-odezwał się wysoki, przystojny mężczyzna.
-Ach tak zapomniałam, Marta to jest mój chłopak Karol Kłos.
-Hehe, wiedziałam, że skądś go znam.
-Mi też ciebie miło poznać Marto. Czuje że się dogadamy.
-Nie wątpię Karolku.
-Ej Marta nie podrywaj mojego chłopaka, a ty Karol wynocha do salonu, do gości - rozkazała żartobliwie Ola.
-No to wchodź Martuś, trzeba cie reszcie przedstawić.
Weszłam do salonu, a tyle tam było ludzi, że ledwo można było przejść. Ja jednak się mieściłam. Rozglądałam się za Olą, ale nigdzie nie mogłam jej dostrzec, za to zobaczyłam kogoś kogo nie powinnam nigdy w życiu widzieć. Nie wiedziałam co zrobić, usiąść, ucieknąć, schować się? Co on w ogóle tutaj robi? Nie, nie będę uciekać to on mnie zostawił! Jednak mam nadzieje, że mnie nie zobaczył.

1 komentarz:

  1. Oo proszę takie znajomości się posiada xD
    Karol chyba zrobił ma Marcie dobre wrażenie ;D jednak dziewczyna spotkała się Ty ze swoją przeszłością i to bolesną. Jestem ciekawa z jakiego powodu aż taką niechęć czuje do Wronki. A chłopak chyba dobrze się bawić ze swoją nową miłostką...
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń