Perspektywa Marty:
-Co? - spytał zszokowany Michał
-Nic nic - powiedziałam po cichu i ruszyłam w stronę swojego mieszkania
-Poczekaj Marta - podbiegł do mnie Winiar - w tej chwili powiesz mi o co chodzi
-Bo ja...ja mam kłopoty i to cholernie wielkie. Potrzebne mi są te pieniądze, błagam Cię pomóż mi - powiedziałam ze łzami w oczach
-Okej, ale tylko wtedy kiedy mi wszystko opowiesz.
-Michał ale proszę cię nie mów nic Andrzejowi, Karolowi czy nikomu innemu.Masz to zachować dla siebie.
-Dobrze, a teraz mów wszystko
Opowiedziałam całą historię z moim ojcem i szantażem i propozycją tego bandziora i o wczorajszym wieczorze i o pieniądzach. Gdy skończyłam spojrzałam na siatkarza, który miał nieciekawą minę.
-To jak pomożesz mi?
-Oczywiście, że tak Marta. Jutro rano ci przywiozę kasę, ale powiedz mi dlaczego nie zgłosiłaś tego na policję?
-Bałam się rozumiesz? Nie o siebie ale o Andrzeja, ja nie mogłam pozwolić, żeby jemu się coś stało.
-Gdy Wrona się dowie...
-Nie dowie się!Nigdy! Obiecaj mi to!! - powiedziałam przez łzy.
-Obiecuję, a teraz zmykaj do domu bo zaczyna padać. Jutro o 9 będę.
-Dziękuję Ci Michał. - powiedziałam i wtuliłam się w Winiarskiego
Perspektywa Oli:
Była już godzina 18:45, a ja przez cały dzień nie mogłam się dodzwonić do Marty. Cały czas nie daje mi spokoju ta cała historia z tym facetem, czy ona na prawdę zdradziła Andrzeja? On by tego nie przeżył. Nie zastanawiając się dłużej ubrałam kurtkę wzięłam kluczyki i ruszyłam do mieszkania Marty. Po 20 min byłam na miejscu. Zadzwoniłam do drzwi i po kilku sekundach moim oczom ukazała się Marta:
-Ola? Co ty tu robisz?
-A tak wpadłam spytać jak tam u rodziców i w ogóle.
-Wchodź. Napijesz się czegoś?
-Nie dzięki, a mogłabyś usiąść?
-No dobraa
-Musimy poważnie porozmawiać. Wiem już wszystko.
-Ale co? - spytała lekko zdenerwowana Marta
-Widziałam cię dzisiaj w Łodzi z tym facetem. Kim on był?
-Śledziłaś mnie?
-Oczywiście, że nie. Przez przypadek tam tędy przechodziłam. To co odpowiesz na moje pytanie?
-Pytał się mnie o drogę.
-Taa i dlatego szliście złapani za ręce?
-Jejku Ola to dawny kolega.
-Jakoś ci nie wierzę...
-Co to w ogóle za śledztwo?!
-Bo Andrzej to mój przyjaciel i nie pozwolę, żebyś go zraniła!
-Ty myślisz, że ja go zdradzam?! To na prawdę był dawny kolega i spotkaliśmy się przypadkiem to mnie zaprosił na kawę. Nawet nie mam jego numeru.
-Marta..
-Mówię ci, że to było jednorazowe spotkanie, kocham tylko i wyłącznie Andrzeja. A teraz przepraszam Cię ale strasznie głowa mnie boli.
-Przepraszam Marta, ja tylko chciałam mieć pewność, to idę pa.
Perspektywa Marty:
Rano wstałam wcześnie, ubrałam się i czekałam na Michała, który po paręnastu minutach przyszedł
-Hej tutaj masz calutkie 50 tysięcy.
-Dziękuję ci jeszcze raz.
-Nie ma sprawy, iść z tobą?
-Nie, załatwię to sama.
-Tylko uważaj na siebie. Lecę pa
-Pa.
Gdy tylko Michał poszedł wysłałam SMSa do Kamila:
-Cześć, możemy się spotkać teraz?
-Hej skarbeczku, ależ oczywiście. Gdzie?
-Czekaj w samochodzie obok siłowni.
-Okey.
Ubrała buty i ruszyłam wolny spacerkiem z głową pełną obaw. Gdy byłam prawie przy budynku siłowni, zauważyłam, że Kamil już czeka. Gdy tylko mnie zobaczył wysiadł z samochodu i pocałował w policzek na powitanie
-Stęskniłem się żabciu.
-Możemy wsiąść do samochodu?
Miałam już mówić o pieniądzach ale Kamil zaczął:
-Cholera Tomek idzie. Całujmy się!
-Co czemu??
-To mój wróg a ja mu powiedziałem, że mam super laskę.
Powiedział i zaczął mnie zachłannie całować.
-Dzięki Marta, a tak w ogóle to dzisiaj nadszedł czas na seks wiesz o tym? Mam na ciebie wielką ochotę... A ty nie możesz protestować.
-Mam 50 tysięcy więc o seksie możesz sobie tylko pomarzyć.
-Co?
-Tak, proszę - podałam mu torbę z pieniędzmi - ja już dług spłaciłam więc trzymaj się ode mnie z daleka obleśna świnio!
-Poczekaj! - powiedział i złapał mnie za rękę - nie chciałabyś ze mną być? Przecież jestem bogaty, przystojny i chyba cię pokochałem.
-Haha śnisz sobie gnojku! Ja kocham tylko Andrzeja, więc dowiedzenia.
-A idź dziwko, znajdę sobie lepszą.
Powiedział i gdy tylko wysiadłam odjechał z piskiem opon. Nareszcie się od niego uwolniłam, teraz już mogę spokojnie żyć. W dobrym humorze ruszyłam do cukierni kupić jakieś słodkości.
Perspektywa Oli:
Wstałam rano całkiem wcześnie. Ubrałam się i zjadłam śniadanie. Po paru minutach oglądania TV postanowiłam udać się na siłownię trochę poćwiczyć. Zabrałam strój oraz butelkę z wodą i ruszyłam. Gdy zaparkowałam przed siłownią i chciałam już wysiąść moją uwagę przykuła znajoma postać. Przyjrzałam się bliżej i zobaczyłam Martę, na początku pomyślałam, że przyszła poćwiczyć, ale gdy tylko zbliżyła się do budynku z jakiegoś samochodu wysiadł ten sam facet z którym Marta była w Łodzi. Pocałował ja policzek, a potem oboje wsiedli do samochodu chłopaka. Ja cały czas ich obserwowałam. W pewnym momencie oboje zaczęli się zachłannie całować, a Marta nawet nie protestowała. Nie mogłam dłużej na to patrzeć. Odpalił samochód i powróciłam do domu. Gdy siedziałam już w salonie od razu zadzwoniłam do Karola.
-No hej Oleńko.
-Jesteś sam możesz gadać?
-Tak, Andrzej poszedł pobiegać. A co jest?
-Gadałam z Marta wczoraj.
-No jak ona ci to wyjaśniła?
-Że to niby stary kolega i że to było pierwsze i ostatnie spotkanie
-No to wspaniale.
-Ale Karol daj mi dokończyć! Dzisiaj rano przed siłownią widziałam ją dokładnie z tym samym facetem.
-Cholera...
-Oni się całowali i nie jak przyjaciele...
-Kurwa! Czyli ona na prawdę zdradza Andrzeja!
-Niestety ale tak...
-Powiem mu to, nie mogę tego ukrywać.
-Jasne, wiem przecież. A kiedy wracacie?
-Pojutrze koło południa. Dobra kończę bo muszę przemyśleć jak powiedzieć to wszystko Wronce.
-Dobrze, pa kochanie.
-Pa.
Po odłożeniu telefonu, położyłam się i zaczęłam nad tym wszystkim myśleć. Czemu Marta go zdradziła? Przecież tak zapewniała, że go kocha. Oboje tak o siebie walczyli... Nie wierzę, że to wszystko tak się skończy. Andrzej tego nie przeżyje...
Michał powinien powiedzieć Andrzejowi o kłopotach Marty. Ona nie powie mu o tym.
OdpowiedzUsuńJa tu wrócę w wolnej chwili ;3
OdpowiedzUsuńTwój blog został nominowany do Liebster Award więcej szczegółów na http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/
Pozdrawiam ;**
Tak jak obiecałam, jestem ;3
UsuńMichał wykazał się jako dobry przyjaciel. Obiecał dziewczynie i siedzi cicho, choć pewnie źle Mu jest z tym przed przyjacielem. I tak sądzę, że Jego "zeznania" uratują związek Wronek xD, bo Kłosy zapewne namieszają...liczę na wyrozumiałość Andrzeja :)
Pozdrawiam ;**
Michał powinien powiedzieć Andrzejowi o kłopatach Marty ponieważ Karol i Ola myślą ,że ona go zdradza a tak nie jest. Jeśli Kłos powie o tym Andrzejowi,Wrona wpadnie w atak złości i może zerwać z dzeiwczyną i mogą paśc z jego ust wiele przykrych słów .Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to całe nieporozumienie się wyjaśni... Ten koleś jest chyba niezbyt normalny.. Dobrze, że Michał pożyczył tę kasę.. Ale chyba powinien powiedzieć Andrzejowi, zanim ten sobie coś złego pomyśli.. :)
OdpowiedzUsuńPojawił się u mnie rozdział http://daj-mi-wiare-milosc-cieplo.blogspot.com/.Serdecznie zapraszam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*