Gdy skończyłam rozmawiać z Olką, ucieszyłam się że będę miała możliwość pracy w Skrze. Jednak długo o tym nie myślałam gdyż zorientowałam się, że jest już 14:45, a o 15 miał przyjść do mnie Paweł i pomóc mi z meblami. Nie czekając dłużej, poszłam do szafy i wzięłam odpowiedni strój. Uczesałam się w koka. I gdy wychodziłam z łazienki zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam i zobaczyłam w nich uśmiechniętego od ucha do ucha Zatiego. Zaprosiłam go do środka i przywitałam się całusem w policzek:
-No to co panie robotniku do picia? - spytałam ze śmiechem
-No szefowo, przydałaby się jakaś mocna kawa. - odpowiedział
również ze śmiechem Paweł.
-Już się robi.
Podałam kawę na stolik oraz ciastka.
-O proszę, jakie pyszności panna Nowak mi tutaj daje.
-Przychodź częściej, a na pewno będziesz w stanie grać. - odpowiedziałam ze śmiechem.
-Czy to było zaproszenie na kolejne spotkanie?
-Ja nic takiego nie powiedziałam.
-No dobra, dobra, następnym razem to cię zabiorę na prawdziwą pierwszą randkę.
-Nie żartuj sobie Pawełku, tylko pij ta kawę bo trzeba brać się za skręcanie mebli. - Wstałam, jednak Zati złapała mnie za rękę i posadził na kanapie.
-Ale Marta ja mówiłem poważnie z tą randką, to co zgodzisz się?
-Paweł, ale ja... ja nie wiem nie znamy się praktycznie.
-No to się poznamy, obiecuje że nie będę nachalny ani nic z tych rzeczy, naprawdę bardzo mi się podobasz.
-No w sumie to ty też jesteś bardzo fajny, więc chyba nic mi nie szkodzi iść z tobą na randkę.
-Jupi! - Paweł zaczął skakać i śmiać się ze szczęścia.
-Już przestań bo się rozmyślę. - Paweł nagle spoważniał i upił łyk kawy.
-Dobrze panno Nowak, to co bierzemy się za meble?
Bo 2 godzinach skręcania mebli i dobrej zabawie przy tym, wszystko wyglądało fenomenalnie. Pożegnałam się z Pawłem i wybrałam numer do Oli.
-Olka nie uwierzysz jaki dzisiaj wspaniały dzień miałam!
-No mów kochana bo nigdy chyba nie zgadnę.
-Umówiłam się z Pawłem na randkę!
-Jakim Pawłem?
-Twoim tatą wiesz. No Zatorskim!
-Na prawdę, to super.
-Jakoś nie słyszę w twoim głosie entuzjazmu.
-Ale Marta ja na serio się ciesze z twojego szczęścia.
-Weź nie kłam Olka. Znam cie długie lata i wiem kiedy się cieszysz a kiedy udajesz.
-Po prostu, jestem trochę przeziębiona.
-Dobra, bo widzę, że nadal będziesz kłamać więc nie ma sensu ta rozmowa. Na razie.
Rozłączyłam się i napisałam SMSa
Do "Zati <3"
-Dziękuję za ten cudowny dzień, jesteś wspaniały :*
-Nie ma za co panno Nowak, i to ty jesteś wspaniała :* Ps. mam nadzieje, że nasza randka nadal aktualna.
-Jasne, że tak tylko nawet nie wiem kiedy ona ma być hehe :D
-Może pojutrze o 16?
-Pasuje :* a gdzie?
-A to już będzie niespodzianka, więc po ciebie przyjadę, a nie ubieraj się w sukienkę bo będzie ci nie wygodnie :*
-Co ty kombinujesz Pawełku?
-Dowiesz się pojutrze :* Zmykam na trening pa <3
-Miłego ćwiczenia :*
Odłożyłam telefon na stolik , zrobiłam sobie kolacje i włączyła telewizor.
Tymczasem u Oli:
-No, cholera jasna!
-Co jest kochanie? - spytał się Karol z czułym spojrzeniem.
-Marta kurde jest!
-Mów spokojnie o co chodzi.
-No bo wiesz, że Andrzej ją cały czas kocha, a ona umówiła się na randkę z Zatim.
-Ale przecież Marta nie wiem że Wronka coś do niej czuje.
-No ale patrz On ją kocha i Ona jego też, i Andrzej chce z nią pogadać i w takiej sytuacji co on ma zrobić. A najgorsze jest to , że to ja go namówiłam do tego, żeby pogadał z Martą.
-Kochanie, nie zadręczaj sie tym, tylko zadzwoń do Andrzeja, a on sam zdecyduje co ma dalej zrobić.
-No dobra zadzwonię.
Wybrałam numer do Wronki i po trzech sygnałach odebrał:
-No cześć Ola.
-Andrzej nie wiem jak zacząć.
-No mów po kolei.
-Ale ja naprawdę nie wiem.
-Mów co si... - przerwałam mu i na jednym tchu powiedziałam
-Marta umówiła sie z Zatim.
-Co?
-Andrzej ja wiem, że to trudne
-Czyli kłamałaś i ty i Karol, że niby Marta mnie kocha!
-Nie, Andrzej...
-Olka, przestań mieszać skoro umówiła się z Pawłem to znaczy, że o mnie już dawno zapomniała.
-To nie tak, daj mi wszystko wyjaśnić.
-Tu nie ma czego wyjaśniać, ja nie mam 5 lat, więc wszystko rozumiem. I wiesz co najlepiej będzie jeśli zajmiesz się w końcu swoimi sprawami i swoim Karolkiem,a nie wtykasz nos w nieswoje spraw. Nie dzwoń więcej do mnie, bo przez ciebie tylko mam mieszane uczucia. Co Karol w tobie widzi to ja w ogóle nie wiem, jak on mógł się związać z takim wścibskim babskiem!
Gdy Andrzej się wyłączył, cała zalana łzami, padłam na kanapę. Jak on mógł po tym wszystkim coś takiego jej powiedzieć. Gdy tak płakała na kanapie Karol wszedł do pokoju.
-Matko, Oleńko co się stało. - Karol usiadł obok mnie i mocno przytulił.
Z płaczem opowiedziałam mu wszystko.
-No nie wierze, zabije gnojka, po prostu go zabije!
-Karol, uspokój się proszę cię, nie ma sensu.
-O nie Ola, to ma sens bo to niby była nasz przyjaciel, a tak cię skrzywdził, a ja cię kocham i nie pozwolę, żeby ten dupek cię ranił.
Nim zdążyłam coś odpowiedzieć Karol wziął kluczyki i zniknął za drzwiami. Miałam bardzo złe przeczucia.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam was za tak długą przerwę, spowodowane to było licznymi wyjazdami i brakiem internetu ale mam nadzieje, że mi wybaczycie i nadal będzie to coś czytać. Mi osobiście ten rozdział średnio się podoba ale czekam na wasze komentarze i opinie, proszę was jeśli czytacie to opowiadanie to zostawcie komentarz może być nawet kropka to nic nie kosztuje a mi to dodaje ogromnej motywacji. Teraz rozdziały będą dłuższe i częściej dodawane , możliwe że kolejny będzie już jutro pod warunkiem że będą tu jakieś komentarze. W następnym rozdziale duużo się wydarzy, coś sie miło ułoży a coś niestety zepsuje. Jak myślicie?
Pozdrawiam Angelika. :*
Marta powinna poznać prawdę. Co Andrzej sobie myślał? że dziewczyna będzie na Niego czekać? Z jednej strony się cieszę, bo widać, że Marta i Zati do siebie pasują i świetnie się rozumieją. Ale z drugiej skoro Ona i Wrona nadal się kochają to to uczucie chyba wygrywa, bo już wiele przeszło...
OdpowiedzUsuńWrona pomimo zdenerwowania tą całą sytuacją nie powienien tak wybuchać na Olkę...może i się miesza, ale chce pomóc i jakby pozwolił Jej wszystko wyjaśnić, to by to zrozumiał. Mam nadzieje, że Karolowi ani po drodze, ani u przyjaciela nie stanie się nic złego, ani On nie zrobi niczego Andrzejowi. Rozdział świetny ;** Czekam więc na następny ^^
Pozdrawiam ;**
W następnym rozdziale, niestety stanie się coś złego, ale stanie się też coś miłego dla dwóch bohaterów ^^. Dziękuję ci za to, że nadal to czytasz, a przede wszystkim komentujesz. Jesteś moją ogromna motywacją. Pozdrawiam również :*
UsuńTo już się nie mogę doczekać i mam milion podejrzeń xD
UsuńPo prostu uzależniłaś mnie od tego opowiadania ^^
Miło mi ;3 Pozderki ;**
Niestety rozdział pojawi się dopiero za tydzień, gdyż wyjeżdżam, ale obiecuje, że poinformuje cię o nim ;)
UsuńMam nadzieję, że Andrzej zdoła pogadać z Martą i załatwić sprawę z przeszłości. Niech Andrzej z Karolem pogadaj i pogodzą. Czuje, że następnym rozdziale coś się stanie. Informuj mnie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na 6 rozdział mojego opowiadania: http://lot-po-nasze-zycie-marzenia.blogspot.com.
UsuńDziękuję za komentarze :* Następnym rozdziała u mnie najprawdopodobniej dopiero za tydzień, gdyż mam wyjazd, ale dużo sie w nim wydarzy :) Oczywiście że wpadnę ;)
UsuńZapraszam do siebie na kolejne losy Zuzy ;D
OdpowiedzUsuńhttp://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2015/08/rozdzia-43-sadziem-ze-jestescie.html
Zapraszam na 44 rozdział rozpoczęty zabawnie, a zakończony dość romantycznie...
OdpowiedzUsuńhttp://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2015/08/rozdzia-44-no-to-chyba-mnie-zniechecies.html